Przemienienie Pańskie
Przemienienie Pańskie
Credopedia Przemienienie Pańskie

Credopedia

Przemienienie Pańskie

6 sierpnia Kościół obchodzi święto Przemienienia Pańskiego. To jest ten ważny moment w życiu Syna Bożego, w którym tylko raz z całą mocą staje się jasne, kim naprawdę jest Jezus.

przeczytane minuty | Nina S. Heereman, SSD

Przemienienie Pańskie

Fragmenty Biblii

Pierwsze czytanie: Dn 7, 9-10. 13-1 Drugie czytanie: 2 P 1, 16-19 Ewangelia: Mk 9, 2-10

Minicat

Święto Przemienienia Pańskiego przypomina nam ten wyjątkowy moment w życiu Jezusa, kiedy z całą mocą staje się jasne, kim On naprawdę jest. Jest to moment, kiedy Jezus wchodzi na górę Tabor ze swymi uczniami Piotrem, Jakubem i Janem i nagle Jego postać się zmienia: „Jego ubranie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi nie potrafi wybielić” (Mk 9, 2-3). W ten sposób uwidacznia się w pełni Jego bóstwo. Z zewnątrz Jezus wygląda jak każda inna osoba. Prawdziwym cudem w życiu Jezusa nie jest bowiem to, że Jego bóstwo jest dopiero teraz widoczne, ale to, że Jego bóstwo jest prawie zawsze niewidoczne. Jednak w Przemienieniu, jak nazywają tę przemianę Jezusa teologowie, Ojciec Niebieski uchyla na chwilę welon, aby trzej uczniowie mogli zobaczyć, kim naprawdę jest ich Mistrz: wcielonym Synem Bożym.

Nikt z nas nie może pojąć tej tajemnicy z dnia na dzień. Nie potrafimy zrozumieć, co to znaczy, kiedy Bóg staje się człowiekiem. Nic więc dziwnego, że Bóg przygotowywał ludzkość, a przede wszystkim lud Izraela, przez ponad 1000 lat. Cały Stary Testament mówi o przygotowaniu ludu Izraela na tajemnicę wcielenia Boga.

W pierwszym czytaniu słyszymy jedno z takich pierwszych proroctw. Prorok Daniel ma wizję, w której widzi niebiański sąd: Bóg Ojciec jest przedstawiony w postaci starszego mędrca siedzącego na tronie i otoczonego apokaliptycznymi obrazami podkreślającymi Jego bóstwo (por. Dn 7, 1-14). Przed Nim staje ktoś podobny do Syna Człowieczego, któremu dane jest panowanie nad całym światem, a nawet nad całym wszechświatem: „dano Mu panowanie, chwałę i królowanie: będą Mu służyły wszystkie ludy, narody i języki. Jego panowanie będzie wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królowanie – królowaniem, które nie ulegnie zagładzie” (Dn 7, 14) Żydowski egzegeta i rabin Daniel Boyarin interpretuje ten fragment jako wskazujący na to, że w Bogu musi być więcej niż jedna Osoba. Boyarin mówi, że ten Syn Człowieczy, który jest przyprowadzony przed Boga, jest czymś więcej niż osobą, więcej niż aniołami: zatem jest drugą Osobą w Bogu. W ten sposób jest już tutaj objawione, że w Bogu istnieje tajemnica, której istoty ludzkie nie mogą pojąć i która staje się dla nas dostępna tylko przez pełnię objawienia, jakie jest w Jezusie Chrystusie.

W drugim czytaniu słyszymy natomiast, jak Święty Piotr wyznaje: Zapowiadaliśmy wam bowiem pełne potęgi przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa, nie na podstawie jakichś wymyślonych baśni, ale jako naoczni świadkowie Jego wielkości. Otrzymał On od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy rozległ się głos od Jego wspaniałego Majestatu: „To jest mój Syn umiłowany, w którym sobie upodobałem”. Usłyszeliśmy ten głos dochodzący z nieba, gdy razem z Nim byliśmy na świętej górze (2 P 1, 16-18)

Piotr chce nam tutaj powiedzieć, że nie wierzymy w żaden wymyślony mit, ale że sami uczniowie widzieli na własne oczy, że Jezus jest Mesjaszem obiecanym przez wszystkich proroków – i nie tylko proroków. Żaden z proroków nie ośmieliłby się nawet nigdy marzyć, że był także Synem Boga Żywego! Piotr nie przekazuje nam zatem jakiejś sprytnie wymyślonej historii, ale potwierdza, że naocznie ujrzał Bożą chwałę. O tym świadczy także dzisiejsza Ewangelia:

Jezus zabrał z sobą Piotra, Jakuba i Jana i wyprowadził ich z dala od ludzi na wysoką górę. Tam przemienił się w ich obecności. Jego ubranie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi nie potrafi wybielić (Mk 9, 1-3). Lśniące białe szaty, które wydają się prawie ze światła, symbolizują boskość Chrystusa przebijającą się spod zasłony Jego człowieczeństwa i doskonale przemieniającą Jego człowieczeństwo. To właśnie w człowieczeństwie Jezusa objawia się jego boskość. Światło tego bóstwa jest tak przytłaczające, że nikt z nas nie mógłby tego znieść. Nie bez powodu Stary Testament przekazuje nam następujący dialog Boga z Mojżeszem: „Nie będziesz mógł jednak ujrzeć mojej twarzy, gdyż ten, kto ją zobaczy, nie może pozostać przy życiu” (Wj 33, 20). Tak jak nie możemy patrzeć bezpośrednio na słońce przez długi czas, tak nie możemy ujrzeć Boga ludzkim okiem, dopóki nie będziemy przemienieni w zmartwychwstaniu ciała.

Jak słyszymy w Ewangelii, trzej uczniowie padli na ziemię. Nie mieli nic do powiedzenia. Najważniejsze jednak było to, że usłyszeli, jak prorok Eliasz i prorok Mojżesz rozmawiali z Jezusem. Ci dwaj prorocy reprezentują dwie główne części Starego Testamentu: Mojżesz oznacza Torę, zwaną także Pięcioksięgiem, a Eliasz oznacza księgi historyczne, począwszy od Jozuego do Drugiej Księgi Królewskiej. Dwaj najwięksi prorocy judaizmu, Eliasz i Mojżesz, rozmawiają z Jezusem. Innymi słowy: cały Stary Testament dotyczy tajemnicy Syna Człowieczego. Głoszą Go, a On otwiera nam oczy na zrozumienie całego Pisma Świętego.

Za pomocą takiego obrazu, Ewangelia „Przemienienia Pańskiego” zachęca nas do wzięcia Pisma Świętego do ręki i do nawiązania rozmowy z Jezusem poprzez czytanie tego Pisma. Całe Pismo Święte, to znaczy także Stary Testament, mówi o Jezusie. Właśnie dlatego nadal obowiązuje to, co powiedział Święty Hieronim około 1600 lat temu: „Nieznajomość Pisma Świętego oznacza nieznajomość Chrystusa”. Bóg daje nam Ducha Świętego, Ojców Kościoła, świętych i teologów, współczesną egzegezę i katechizm, abyśmy mogli zrozumieć Pismo Święte i stopniowo odkrywać tajemnicę Chrystusa objawioną nam właśnie w Piśmie Świętym. Sam Jezus rozumiał swój sekret życia m.in. na podstawie Starego Testamentu, czego dziś przykładami są Eliasz i Mojżesz. O ileż bardziej my musimy studiować Stary Testament, aby lepiej poznać Jezusa, a przez to bardziej Go kochać.

Święto Przemienienia Pańskiego jest zatem zaproszeniem, skierowanym do nas podobnie jak do apostołów, abyśmy udali się z Jezusem na górę – na miejsce obecności Boga. Możemy rozpoznać Jezusa TYLKO w modlitwie. To nie my badamy GO, tak jak naukowiec bada jakiś przedmiot, ale to ON sam się nam objawia. On chce się nam objawić, tak jak objawił się swoim uczniom. Chce nam pokazać, kim jest: Tym, któremu dano panowanie nad całym wszechświatem; Tym, dla którego zostaliśmy stworzeni; Tym, który chce nas zbawić. Każdemu z nas chce się objawić osobiście. Pozwólmy zatem Mu się zaprosić, aby wejść z Nim na górę. Potem będziemy mogli dawać o Nim świadectwo – tak jak Święty Piotr – gdy spotkamy Go osobiście i gdy osobiście się nam objawi.